Details Written by Codi Story
Siedziałem z kumplem Igorem w domu i zastanawialiśmy się , którą z naszych dziewczyn zaprosić na jutro. Jesteśmy fanami lekkiego BDSM i seksu. Mamy swoje ulubienice, które brutalnie traktujemy . Lubimy ruchać je i znęcać się nad nimi a one lubią nas zadowalać. W połowie rozmowy zadzwonił dzwonek do drzwi. Nie spodziewaliśmy się nikogo. Poszedłem otworzyć.
– Cześć – powiedziała Agata, sąsiadka z domu obok. Dwudziestoparoletnia , ładna brunetka, córka sąsiadów.
-Cześć, miło , że jesteś. Co cię do mnie sprowadza? – zapytałem nie spodziewając się jej zupełnie.
– Widzę z mojego pokoju, że jesteście we dwóch, ale bez żadnej z dziewczyn – odpowiedziała z uśmiechem. Dopiero teraz zauważyłem, że jest w kurtce mimo że jest lato. Spod niej widać ramiączko stanika i gołe nogi. Spojrzała na mnie swoimi ciemnymi oczami pewna siebie.
– Podglądasz nas? – zapytałem zaskoczony.
Weszła do domu a ja zamknąłem drzwi.
– Pewnie, ale tylko jak jestem na miejscu. Jesteście naprawdę ostrzy dla nich. Wiem, że jutro jest sobota i jutro macie spotkanie, ale pomyślałam, że dziś ja do was wskoczę. Nie mam planów na dziś.
Igor wszedł do przedpokoju.
– Cześć, jestem Agata, sąsiadka ,przyszłam się z wami zabawić – bez pardonu powiedziała czego chce.
– Cześć, jestem Igor – przywitał się. Widać , że Agata bardzo mu się spodobała, piękne pełne usta, bujne czarne, długie włosy. Zdjęła kurtkę a pod nią miała jedynie stanik i krótkie dżinsowe spodnie. Już miał ochotę na ten brutalny trójkąt.
Podałem jej piwo i zapytałem się czego od nas oczekuje? Pogadaliśmy chwilę i nie da się ukryć znała nasze zwyczaje bardzo dobrze, nie spodziewałem się , że widziała nas przez to małe okienko. Powiedziała czego chce a czego nie akceptuje. I byliśmy gotowi. Otworzyłem po kolejnym piwie i zaczęliśmy.
Zdjęła ubranie ,wypięła się na krześle a ja podszedłem do niej od tyłu i włożyłem palec w środek jej cipeczki. Już była napalona, pragnęła nas, soczki pozwalały ślizgać się palcem w jej cipeczce. Wiedziała od początku po co tu przyszła więc można powiedzieć , że to ona nas wykorzystuje. I bardzo dobrze.
Jej środek był wilgotny i gorący. Od razu wbiłem w nią kutasa. Igor podszedł do niej z przodu i dał jej fiuta do lizania, chwycił ją mocno za włosy i kierował jej głową. Nabijał jej buźkę na razie lekko na swojego fiuta.
Agata była bardzo odważna i zdecydowana. Widziała co robimy z dziewczynami, że czasem potrafimy być ostrzy, ale ona bez pardonu chwyciła Igora za jądra i pociągnęła je dość mocno.
– Och…ty suko – i strzelił ją ręką w twarz a kutasa wbił w jej do samego gardła. Ja też zacząłem ją ostrzej ruchać by poczuła kto tu rządzi. Wyszedłem z niej i bez pardonu wbiłem się w jej odbyt. Zajęczała z bólu.
Jej dupeczka była bardzo ciasna, ciężko było wbijać się do samego końca. Kakaowe oczko miała niewyćwiczone.
Wyszedłem z niej a Igor pociągnął ją za włosy do łóżka i położył ją na plecach. Rozłożyłem jej nogi i uderzyłem jej cipkę. Zawyła z bólu po raz kolejny. Igor przechylił jej głowę za koniec łóżka i zaczął ją grzmocić w jej głębokie gardło. Dusiła się więc co chwilę wysuwał się cały tylko po to by chwyciła oddech. Wyszedł z niej kilka razy i znów walnął ja w twarz. Gdy krzyknęła , poprawił mocniej i zaczął znów ją ruchać prosto w gardło wbijając fiuta do samego końca aż jądra zatykała nos. I szczypał jej sutki na przemian z trzaskaniem jej piersi. Wytłumione odgłosy bólu przedostawały się między pchnięciami Igora w jej usta. Cycki były zupełnie czerwone od uderzeń.
Ja postanowiłem ją ruchać dalej, podniosłem jej nogi na moje ramiona by mieć dostęp do tyłka , w który regularnie wymierzałem soczystego klapsa.
Agata była przygotowana przed spotkaniem. Mimo odruchów wymiotnych nie wymiotowała. Podejrzewam, że lewatywę też sobie robiła wcześniej. Wiedziała co to seks z elementami BDSM. Widziała jak to bywa czasem z nami.
Gdy chwilę ją rżnąłem i trzaskałem po tyłku Agata doszła, jej orgazm usłyszałem jak Igor dał jej odetchnąć na sekundę przed kolejnym strzałem w nieco już spuchniętą twarz i ponowną inwazję fiutem do gardła.
Zmieniliśmy pozycję. Ona była już wykończona i skończona. Ale my nie. Usiadła na krześle a my zapatrzeni w jej piękną choć zmaltretowaną buźkę zaczęliśmy sobie walić konia. Drugą ręką od czasu do czasu przypominaliśmy jej twarzy o sobie, każdy kolejny cios był mocniejszy. Jej twarz przewracała się to w lewo to w prawo. Warga jej pękła i powoli zaczęła spływać jej krew po brodzie. Kolejne razy trafiały powiększając jej ranę i zakrwawiając jej nos.
Piersi nadal otrzymywały swoją porcję bólu. Gdy dochodziliśmy spuszczaliśmy się na jej twarz gdzie sperma i krew mieszały się na słodkiej zmasakrowanej buźce. Ona zlizała różową mieszankę ze swych ust.
Gdy skończyliśmy, pomogłem Agacie doprowadzić się do porządku. Na dobra sprawę dla nas teraz była jeszcze piękniejsza.