Twardy anal historii – Była mężatką, dwoje dzieci, 30 lat, niska, pulchna Gruba prostaczka z Północnej wioski z cyckami piątego rozmiaru, dużymi sutkami i średniej wielkości niemymi aureolami okołooskowymi (z jakiegoś powodu wydaje mi się, że zbyt duże wcale nie są estetyczne). A co? – przysłała mi kilka intymnych zdjęć (do tej pory gdzieś na dysku wisi) – nie od razu oczywiście, ale po pięciu godzinach burzliwej korespondencji zawierającej kilka improwizowanych wierszyków erotycznych. Nawiasem mówiąc, specjalnie dla mnie zorganizowała sesję zdjęciową.
Studiowała zaocznie i kilka razy w roku przyjeżdżała do miasta na sesję – oczywiście planowaliśmy spotkać się w jej najbliższym przyjeździe. Pamiętaj o jej dziecinnie naiwnej rozkoszy „będę miał miasto! I rosyjski!!». Co ciekawe, bardziej oczekiwała – naszego spotkania lub tego, jak później powie o niej koleżankom. Przyjechać miała na wiosnę, a wcześniej czasami bawiłem się tym, że do niej dzwoniłem i słuchałem, jak cicho jęczy pieszcząc swoją cipkę-muszę przyznać, że pierwszy raz rozkręcenie jej na taką akcję wcale nie było łatwe.
Przyjechała. Wynajęłam mieszkanie. Nie przyszedłem na spotkanie. Wstyd? Tak, wstyd. Cóż, nasz wirtualny „romans” naturalnie prawie się skończył, stracił zarówno ostrość, jak i zmysłowość. A korespondencja epizodyczna pozostała. Były też ciekawostki – na tej samej stronie próbowałem flirtować z jedną szczupłą dziewczyną. Okazało się, że jest jej miejską siostrą. Obie były zazdrosne-kino i Niemcy.
A teraz minął rok. Siedziałem wieczorem w pracy i nie od razu zauważyłem, jak migała ikona Mail. PL-agenta. okazuje się, że przyjechała na sesję. I przy tej okazji ma imprezę z siostrą gdzieś w mieszkaniu. Pogadałem z podpiwniczonymi kobietami. Zaproszeni goście. Cóż, piszę, dlaczego nie? Tylko nie dzisiaj, któregoś dnia. Nie na serio tak się wypisałem, ona chyba żartuje, no i ja z atmosfery rozmowy nie wypadam. Pożegnałem się i wróciłem do domu.
Następnego dnia wyraźnie pamiętam-marzec, śnieg, oślepiające wiosenne słońce. Godziny 12 dni, jestem w pracy. A teraz w Mail. PL-Agent wyświetla ją online. Pisze-Jestem sama w mieszkaniu, ty jak dojedziesz!? OPA!! – Kochanie, jestem w pracy! A potem zdradziła – i gaduła, i pamiętam moją przeszłość, i tak ostro, emocjonalnie. Krótko mówiąc,” na luźno ” wzięła. Zobaczymy, kto jest mięczakiem. Sam piszę-chodź, mówią, adres.
Wychodzę z pracy, do najbliższego sklepu-wino, słodycze. Łapię taczkę i jedzenie. A ja myślę-gorąca, okazuje się rzecz – wyraźnie czuję jej nastrój – wczoraj przyjechałem ze wsi, szkoda tracić pół dnia wolnego w pustym mieszkaniu, takie pragnienie nowych zmysłowych doznań, o których prawdopodobnie marzyłem każdego dnia długiej polarnej zimy na północy.
Podjeżdżam-niekaziwa Kamienna dwupiętrowa, pokryta natryskiem-betonem i pomalowana na brudną zieleń. Okazało się, że coś w rodzaju małej rodziny. Pukam do tapicerowanych chyba 30 lat temu drzwi….A oto pierwsze spotkanie.
Tak, mała, śmieszna wiejska Grubaska. Słabe, ale ładne. Prostaczka. Oszałamiający wodospad promieniuje każdą kreską twarzy i ciała seksapilu i nie ma go blisko. Ale absolutny brak nieśmiałości i naiwna Północna prostota patrzenia na rzeczy, za którymi, jak Wiem z doświadczenia, często kryje się taka słodka w swojej naturalności naturalna zmysłowość naszych północnych kobiet, podkreślona informacyjnymi światłami kultury seksualnej 21 wieku.
Dość cienkie usta dla szerokiej twarzy, Duże ciemnobrązowe oczy, ciężkie piersi pokryte lekką jasną koszulką i okrągłe białe kolana, prawie nie przykryte krótką lekką spódnicą. Prawdziwy brzuch i brak talii.
-Cześć.-Cześć. –Przechodzić. I bez skrupułów wróciła do swojego zawodu – smażyć mięso na kuchence elektrycznej, stojąc natychmiast w małym pokoju. A w pokoju jest jeszcze lodówka, zlew, mały stolik, niektóre szafki, półki aż do sufitu (aby pomieścić rzeczy, w przeciwnym razie nie pasują do kubatury pokoju) i niskie pół-rozkładane łóżko ze sprężynową siatką, służące oczywiście także jako sofa. I prawie nie ma wolnego miejsca.
Rozebrałem się, gdzieś przymocowałem kurtkę i poczułem pewną niezręczność, nie wiedząc, gdzie usiąść i o czym rozmawiać. Tymczasem spokojnie mieszała swoje mięso na patelni. Przerzucone kilkoma nic nie znaczącymi frazami….Już myśl mi przemknęła – co ja tu robię….
A potem ktoś do niej zadzwonił. Odpowiedziała. Mąż, jak zrozumiałem z rozmowy. Wyłączyła piec. Chodzi po pokoju i rozmawia z mężem o tym, jak dotarła, co robi i jakie plany na ten dzień. Usiadłem na łóżku, aby nie przeszkadzać — w ogóle nie ma wolnego miejsca. Mówi i mija mnie spokojnie – krok w jedną stronę, odwrócił się, krok w drugą. Łóżko jest niskie — przed moimi oczami ma Okrągłe białe kolana, a kiedy odwraca się plecami do mnie-urocze dołeczki podkolanowe z delikatną, charakterystyczną tylko dla kobiet miękkością. I tak, rozmawiając przez telefon, zamarła przede mną jak przez kilka sekund. Nie mogłem się oprzeć, kładąc prawą dłoń na jej prawej stopie w pobliżu kolana, chwytając od tyłu palcami podkolanówki. Położył i przytrzymał ją nieco przed dalszym ruchem. Nie próbowała się uwolnić, a teraz moja bezczelna dłoń przesuwa się po wewnętrznej powierzchni jej gorącego uda, przesuwając spódnicę w górę. Jej oczy opadły w dół, przeciwnie, uniosłem twarz, patrząc jej prosto w oczy. Na mojej twarzy pewność siebie i lekki uśmiech, jej twarz i oczy są oderwane i nie wyrażają strachu ani oburzenia.
Chmielu od gorącej gładkiej skóry jej nogi i sytuacji (mąż jest w kontakcie!!), przyciągnąłem ją nieco bliżej za udo do siebie (posłusznie się posłusznie) i pełnowłosym panem głaskałem delikatną skórę uda, a potem dotknąłem tkaniny majtek. Pogłaskał krocze palcami od dołu do góry, pocierając kciukiem obszar łonowy, wyraźnie czując elastyczny filc kręconych włosów pod cienką tkaniną. Nagle rozłożyła nogi jak na polecenie na lekcji wychowania fizycznego „stopy na szerokość ramion”, dając okazję, zachęcając mnie do bardziej szczerego działania. A potem, nie przestając opowiadać mężowi o przekazanych paczkach, wolną ręką zaczęła eroszyć mi włosy na głowie, ściskając palce zgodnie z ruchami moich chciwych palców na jej kroczu. Super! Kutas w ciasnocie moich spodni zakrwawił się, próbując się wyprostować.
I tak zakończyły się rozmowy telefoniczne. Wstaję z łóżka i bezczelnie patrząc jej w oczy mówię:
- Rozbieraj się.
Ona wcale się nie wstydzi:
- Tak od razu?
- Po co tracić czas?
Uwolniliśmy się od ubrań. Pomogłem jej zdjąć Stanik, ściskając dłońmi ciasne ciężkie półkule jej piersi, lekko ściskając kciukami i palcami wskazującymi jej stwardniałe Duże sutki i nie puszczając piersi, pocałowałem ją w usta. Ochoczo otworzyła usta, przycisnęła usta do moich i bezwstydnie wpuściła swój mały, jak mi się wydawało, sprężysty język do moich ust.
Wciągnąłem ją do łóżka, znalazłem się na górze, ściągnąłem z niej beżowe Majtki-ostatni szczegół ubrania i, głaskając dłońmi, rozłożyłem jej na wpół wygięte biodra. Tak, brzuch był ciężki, ale piękna biała skóra i Cipka schludna, z małymi jasnymi wargami sromowymi i trójkątem rzadkich ciemnych kręconych włosów nad nimi. Dotknąłem jej całym ciałem, całując naprzemiennie usta i klatkę piersiową. Od dotknięcia gorącego, miękkiego kobiecego ciała, rozgrzanego ruchami jej języka w moich ustach, mój kutas w końcu przyjął postawę bojową. Członek jestCzy się smarem, ale erekcja była trochę taksebeszna, czy coś. Niepełnowartościowy. Próbowałem się w to zalogować, wyszło dopiero za trzecim razem.
W jej wnętrzu było ciasno i gorąco. Pomimo solidnej budowy, Cipka w środku odpowiadała niewielkim rozmiarom jej sromowych warg sromowych – była wąska i płytka. Sączyła się przezroczystą wilgocią, zanurzyłem się w niej na całej długości, ale pomimo ciasnoty nie było poczucia zmysłowej władzy nad kobietą – kiedy kamienny członek włamuje się do czekającego na niego łona, rozciąga, rozrywa ciało lub mocnymi ciosami wbija się w twardą szyjkę macicy. Dziewczyna przyciągała mnie dłońmi za ramiona, przewracała oczami i jęczała cicho, pod moimi pchnięciami. A moje podniecenie było w jakiś sposób gorsze-członek po prostu zniknął, ospale zagubił się w głębi jej pełnego białego ciała, a potem pojawił się ponownie na zewnątrz. Bałem się nawet całkowicie z niej wyjść, z jakiegoś powodu myśląc, że bez pomocy palców Nie będę w stanie przeniknąć ponownie. Z jakiegoś powodu pojawiła się analogia, że leniwie pieprzę białą gumową piłkę z otworem.
Taki stan przypomina podniecenie, które zdarzało się wcześniej podczas czytania literatury erotycznej na Ero. Stoty.com -siedzisz w pracy przy komputerze, pogrążasz się w sytuacji opisanej w opowiadaniu, krew w głowie drży, członek krwawi, ale nie może całkowicie odwrócić się w ciasnych spodniach, a potem-voila, idziesz do toalety i wycierasz spermę z majtek papierem toaletowym, aż wilgoć pojawi się na plamie na spodniach.
Paradoksalnie, ale dosłownie po chwili poczułem, że to nie jest prawdziwe podniecenie, jednak wzbudza falę przygotowującej się do wylania spermy pod koniec mojego słabo wyprostowanego penisa. I nie ma nic dziwnego – zawsze mam to z nową kobietą-może ssać kamiennego kutasa przez pół godziny i przynajmniej co, ale warto zanurzyć pień w Nowej dla niego pochwie, jak natychmiast stara się wylać, jakby bojąc się nie przegapić okazji do zapłodnienia kolejnej kobiety. Potem mija, nawiasem mówiąc.
Wstydliwie wyszeptałem, że teraz skończę, wykonałem jeszcze kilka ruchów i nie mogąc dłużej się powstrzymać, wyciągnąłem kutasa i wylałem na jej biały miękki brzuch.
Zdziwiona powiedziała:
- Wow, okazuje się, że jesteś bardzo podniecony. I nie możesz tego powiedzieć. Oczywiście biorąc moją szybkostrzelność pod uwagę jego atrakcyjność.
Czując się niezręcznie, położyłem się w pobliżu jej ud i zacząłem pieścić jej cipkę palcami – trzeba było naprawić sytuację. Głaskałem ją obficie zwilżonymi smarem zgrabnymi wargami, wnikałem dwoma palcami do środka, masując podkładkami szorstkość przysłowiowego punktu G, kciukiem masowałem pręt łechtaczki, mały, ale wyraźnie stwardniały gdzieś tam, w fałdach ciała. Całkowicie oddała się wrażeniom – oparła się na plecach, cicho stanęła i, w tych momentach, gdy fala kolejnego orgazmu rzuciła się na nią, zacisnęła dłoń na moim nadgarstku, mocno drapiąc moją skórę paznokciami. Dwadzieścia minut później odwróciłem ją na bok, zgrabnym ruchem zgiąłem lewą nogę w kolanie i przesunąłem w górę, zmuszając ją do przyciśnięcia do brzucha i klatki piersiowej. Otworzyło mi się małe, różowe kółko ciasno ściśniętego odbytu. Pogłaskałem go mokrym palcem wskazującym, a potem złodziejsko włożyłem go do jej tyłka. Więc trochę na jedną falangę. Włożyłem i natychmiast usunąłem.
Wyjechała, podrzuciła i odwróciła w moją stronę głowę. zobaczyłem Zabawne, zaokrąglone lub naturalne oczy.
- Nie, Nie!
Wiedziałem, że miała jednorazowe doświadczenie seksu analnego z mężem. Nie podobało jej się. A ponieważ mój członek był większy niż jej mąż, a palcem wyraźnie poczułem, że jej tyłek jest naprawdę wąski, odpowiedziałem:
- Kochanie, nie bój się, tylko pieszczę Cię jednym palcem.
Ech, mam w tym momencie doświadczenie seksu analnego, które mam teraz, nie przegapiłbym takiego tyłka. Nadal żałuję.
Włożyłem kciuk do jej pochwy i zacząłem rytmicznie ją pieprzyć, jednocześnie ponownie zanurzając palec wskazujący w tyłek. Pupa była bardzo wąska – ani przed, ani po mnie takie już się nie spotkały! Zaokrągliła Oczy jeszcze kilka razy, gdy zanurzyłem w odbycie palec wskazujący na całą głębokość, czując gorącą, lepką ciasnotę w głębi i ciasną sprężystość zwieracza przy wejściu. A potem zrelaksowałem się, ponownie położyłem głowę na poduszce i zacząłem machać miednicą w kierunku ruchów moich palców. Dosłownie po minucie jej pochwa stała się coraz ściślejsza, aby objąć mój kciuk, a jej koniec, poduszka poczuła mały guz szyjki macicy – mniejszy niż naparstek. Nie wyciągałem już z niej palców, po prostu naciskałem i zmniejszałem nacisk całej dłoni na wejście do odbytu i pochwy w jednym rytmie z ruchami miednicy. Ściskając kciuk i palec wskazujący, poczułem cienką, sprężystą ścianę pochwy i odbytnicy. Już jęczała na cały głos nie powstrzymując się. Podniecenie jej przekazało mi się — przyłapałem się na tym, że mój członek (w końcu!) zakamuflowany naturalną kamienną fortecą i przez długi czas w jednym rytmie tchórz im gdzieś w okolicy jej goleni-zagłębienia podkolanowego.
Nagle jej ciało zaczęło wstrząsać dużym drżeniem, a pochwa i odbyt zaczęły rytmicznie i bardzo wyraźnie kurczyć się na „swoim” palcu z częstotliwością raz na dwie do trzech sekund. Dziesięć sekund później zwiotczała.
Wyciągnąłem palce, pogłaskałem jej krocze i sięgnąłem pocałować w usta-odpowiedziała bezwładnie, a na jej twarzy błąkał się przy tym zamyślony uśmiech. Miała się dobrze, a ja naprawdę chciałem satysfakcji-członek stał kamienny, z spuchniętą karmazynową głową i wymagał gwałtownych tarcia.
Na wpół usiadłem na łóżku, opierając się na poduszce i delikatnie pociągnąłem ją za głowę w kierunku dolnej części brzucha, w kierunku wystającego pnia. Zrozumiała bez słów i z łatwością owinęła głowę ustami.
Powiem od razu-nie umiała ssać. Brała głowę do ust płytko, owijała usta delikatnie, ostrożnie. A ja byłem w stanie, w którym ciało gwałtownie, rozpaczliwie jak ostatni raz chciało się włamać, pokonać opór w pewnym nieznanym szybkim rytmie. Nie mogąc się powstrzymać, owinąłem jej głowę dłońmi, delikatnie ale zdecydowanie i zacząłem delikatnie, jak mi się wydawało, wkładać jej usta do penisa, starając się jej nie skrzywdzić, ale wniknąć głębiej.
Członek nie wnikał w gardło, ale opierał się o twarde podniebienie. Niezauważalnie przyspieszyłem tempo i już nie tylko kierowałem jej głową, kontrolując amplitudę, ale po prostu opuszczałem i podnosiłem, opuszczałem i podnosiłem.. Ona, stojąc na podłodze na kolanach, szczerze próbowała się dostosować, ale przy szczególnie silnych wstrząsach mimowolnie podejmowała instynktowne próby uwolnienia się. Ale trzymałem ją mocno za głowę, w szybkim tempie opuszczając i podnosząc. Pień penisa przylgnął do jej zębów i sprawił mi słodki ból. W pewnym momencie wyrwała się i wyprostowała, wciąż stojąc na kolanach:
- Nie tak bardzo, nie mogę!
Ja też uklękłem, ale na łóżku i bez słów znów mocno obejmując głowę dłońmi, szturchnąłem kutasa w jej posłusznie otwarte usta. Kładąc jej głowę na penisie, jednocześnie drapiąc się lufą o zęby, nie mogłem się zatrzymać i już odruchowo poruszałem biodrami w kierunku. Fala orgazmu zrodziła się na dole mojego brzucha i czułem, że jeśli trochę zwiększę tempo i opór jej ust, mogę skończyć za kilka minut. I właśnie tego chciałem. A jednak moja świadomość nie kontrolowała już moich działań, nie mogłem przestać, dopóki nie skończyłem.
Pewnie to poczuła. Tym razem wystarczyło półtorej lub dwóch minut. Po raz kolejny nie wytrzymała szybkiego tempa i najgłębszych penetracji, gdy członek zanurzył się w jej ustach na pół długości, przesuwając głowę po twardym podniebieniu i lekko penetrując gorącą lepkość gardła. Prawie udało jej się wydostać z moich rąk. Ale tylko prawie-zaczęła podnosić się na nogi, wyprostować plecy i szyję, w desperackiej próbie powstrzymania kutasa przed taranowaniem jej gardła. Moja prawa dłoń odruchowo mocno zacisnęła włosy na karku, ja, zafascynowany nią, zacząłem też wstawać z kolan na nogi, ani na chwilę nie zatrzymując pchnięć bioder, taranując kutasem usta, niebo, gardło – wszystko to dla mojego penisa było już tylko gorącą wilgotną waginą, gotową wziąć strumień spermy.
Tak, interesujące byłoby zobaczenie tego z boku – Jej mruczenie i podnoszenie nóg, na które wydawała całą siłę swojego prawie siedemdziesięciokilogramowego kobiecego ciała, oraz moje synchroniczne podnoszenie za nią, podczas którego wykonałem od 5 do 6 taranowanych ciosów kutasem, mocno ściskając włosy z tyłu głowy.
I tak stoi na podłodze, a ja na łóżku, ledwo utrzymując równowagę na zdradziecko sprężystej siatce. Moja pachwina jest na poziomie jej ust. Zachwiałem się, ale nie upadłem, jeszcze mocniej chwytając jej włosy dłonią. Szarpnęła się i wreszcie jej usta uwolniły się od mojego penisa. Krzyknęła-jęknęła:
- Nie, Nie mogę!
A ja na odwrót szepnąłem:
- Kochanie, bądź cierpliwa, chcę skończyć, spuścić ci się w usta … i powtórzyłem-do Ciebie w usta.
Poluzował uścisk z tyłu głowy, pogłaskał dłonią po policzku, uspokajając. Pochylił się, pocałował ustami w miękkie, bezwładnie otwarte usta. A potem wyprostował się i znów nie powstrzymując się uderzeniem wbił kutasa w jej usta tak bardzo, jak się okazało.
Dalej wszystko jest jak we mgle. Nie pamiętam, jak bardzo wbijałem ją w usta tak stojąc, nie dbając o nią, pociągnięty moim zwierzęcym pragnieniem Cum. Wyraźnie pamiętam finał-dwa pchnięcia spermy gdzieś tam, w głębi jej ust, trzecia porcja na usta i nos. Po czym dosłownie upadłem na łóżko…..
Natychmiast się uspokoiła. Wytarła dłonią spermę z ust i nosa, podeszła do zlewu i wypluła spermę, która była w jej ustach. A potem, jak gdyby nic się nie stało, przylegała obok mnie, przyciskając nos do mojej Pachy. Położyliśmy się tak przez pięć minut, ochładzając się. Potem sięgnęła całym ciałem, ugięła się w plecy i powiedziała:
- Och, teraz spałbym kilka godzin.
Ale trzeba było jechać. Na zmianę myliśmy się, jak mogliśmy w małym zlewie. I zaczęli się ubierać. Wypiła jakąś pigułkę. Na moje głupie pytanie wyjaśniłem – „to od dzieci”. Wezwano taksówkę.
Siedzieli, rozmawiali czekając na taksówkę. Roześmiała się nagle.
-??
- Wiesz, kiedy ty E. al mnie w usta, no na końcu już, stojąc. – Powiedziała słowo E. al łatwo bez zacinania się i cienia zawstydzenia. – Poczułam falę unoszącą się w podbrzuszu. Gdybym był w tym momencie w pi.du włożyli penisa, po prostu włożyli. Od razu skończyłabym jeszcze raz.