Darmowy sex telefon – Poszłam do tego pokoju,otworzyłam paczkę i oszalałam. Strój pokojówki. Czepki, sukienka, białe pończochy, a nawet Majtki! Białe, z czarną kokardką. Ale przede wszystkim byłem zdezorientowany dziwnym pasem, wyraźnie na szyi. „Po co on jest?”- Pomyślałam od razu, ale ubrałam ten wulgarny strój i spojrzałam w lustro. Wyglądałam jak lalka z sex shopu. Nagle w mojej głowie przemknęły słowa Ashley „rozumiem, co teraz robisz”. Nogi się ugięły, usiadłam na podłodze. – Nie, Nie. Nie może tak być. Jesteśmy tylko przyjaciółmi. Nie zrobi mi tego. Nie może. – Chwyciłam ręce za głowę. Do tej pory byłam dziewicą i bardzo się bałam i miałam nadzieję, że nie zrobi tego z moim. Ale po co więc strój pokojówki? Przed oczami błysnął obraz tej pięknej prasy. Powtarzałam sobie — jesteśmy tylko przyjaciółmi, jesteśmy tylko przyjaciółmi.
Opamiętałam się od pukania do drzwi.
- Gwen? Wszystko w porządku? – Wstałam, wytarłam pot z czoła. – D-tak. W porządku. Wychodzę. – Otworzyłam drzwi. Max stał przede mną.
- Jesteś taka słodka w tych ubraniach. – Pogłaskał mnie po głowie i zaśmiał się. Wydawało mi się to upokarzające i poszłam do salonu.
- Co mam robić?
- Nie, Nie. Trzeba mówić-czego chce pan, panie?
- Co pan sobie życzy? – Na twarzy był sztuczny i uśmiech.
— Hm.. Zaśpiewaj mi. Nie zapomniałem, jak cudownie śpiewałaś w szkole, na lekcjach muzyki.
- Dobrze, panie.
Śpiewałam. Głos miejscami wahał się z podniecenia. Ale wydaje się, że śpiew był dobry. Patrzyłam na Maxa, który był zafascynowany moim śpiewem i uśmiechał się delikatnie. Kiedy skończyłam, poklepał.
- Bardzo ładnie.
Kilka prostych zadań i zadań, które z łatwością wykonałam.
- Przynieś mi wodę. – To nie jest dla mnie trudne.poszłam do kuchni, nalałam wody, przyniosłam mu. Jego ręka drgnęła, woda rozlała się na jego koszulę.
- Pan chce, żebyś przyniosła mi suche ubrania i zdjęła ze mnie mokre. – Ja, prychając, przyniosłam mu ubranie i usiadłam przed nim na kolanach, zaczęłam rozpinać guziki na jego koszuli, gdy zauważyłam jego baczne spojrzenie w okolicy mojej piersi. Odwróciłam wzrok, ale czułam, że wciąż się na mnie gapił. Nerwy minęły.
- Nie, to przesada! Masz ręce, nogi, dlaczego mam cię rozbierać..AA – moje ciało jakby przebiło 1000 igieł. upadłam na podłogę i spojrzałam na nią szalonym wzrokiem. W rękach miał małego pilota.
- Co zrobiłeś?! – Serce biło wściekle.
- To nie tylko pas na szyję. To kołnierz elektryczny. I to będzie się działo za każdym razem, gdy będziesz nieposłuszny mojemu rozkazowi. A teraz idź dalej. Zdjąłem z niego koszulę i starannie ją złożyłem.
- Chodź tu. – Poklepał się po kolanie. Połknęłam, powoli podeszłam do Maxa i usiadłam mu na kolanie.
- Nosiłaś te majtki, które były w garniturze? – Przesunął dłonią po moim udzie, wznosząc się wyżej. Nic nie mówiłam, tylko przymrużyłam oczy ze strachu. Nagle prąd uderzył w szyję i ramiona i wzdrygnęłam się
- D-tak, panie-zakryłam twarz dłońmi, gdy jedna jego ręka zaczęła prasować moje majtki, a druga zaczęła rozpinać sukienkę.
- Panie, proszę, nie.. – Próbowałam uwolnić się z jego rąk.
- OK, więc usiądź na kolanach. – Usiadłam posłusznie. Max stanął przede mną, rozpiął rozporek i wyjął dużego fiuta.
— Przystępować. – Otwierając usta, wzięłam głowę do ust, ale Max, biorąc mnie za głowę, dosłownie zasadził na swoim penisie. Oparł się o moje gardło, zaczęłam się dusić i próbowałam go wypluć, ale na próżno. Kiedy z oczu płynęły już łzy i przestałam się opierać, Max wyciągnął z moich ust kutasa. Spadając na podłogę, zacząłem kaszleć. Max wziął mnie za włosy i znów zmusił do ssania. Tym razem starałam się nie brać głęboko. Po kilku minutach, gdy moja szczęka już opadała, skończył potężnym strumieniem.
- Połykaj wszystko. – Co? – powiedział Max, zakrywając mi dłonią usta, ale spermy było za dużo i pół. przypadkowo wyplułam mu na rękę. Potem nastąpił potężny ładunek prądu w ciele, który sprawił, że głośno krzyczałem. Przez długi czas walczyłem w skurczach, dopóki Max mnie nie podniósł.
- Przepraszam, ale mnie nie posłuchałaś. – Wziął mnie za talię i zaczął ściągać ze mnie sukienkę. Moje piersi były już na wolności, zakrywałem je rękami, rumieniąc się ze wstydu. Sukienka Max mnie zdjęła, zostałam w majtkach i pończochach. W tym momencie stało się strasznie zawstydzone. Jednym ruchem Max rzucił mnie na kanapę i pochylił się z góry, namiętnie całując mnie w drżące usta. Podczas pocałunku oderwał moje ręce od klatki piersiowej, wyciągnął liny spod kanapy i przywiązał moje nadgarstki do podłokietnika. Nie mogłam się wyrwać i tylko bezradnie szarpałam nogami.
- W takim stanie pragnę cię jeszcze bardziej. – Znowu wczepił się w Moje usta, boleśnie ściskając moją klatkę piersiową rękami.
Zatrzymał się, gdy zwrócił uwagę na prezerwatywę, która wypadła z kieszeni mojej sukienki, gdy robiłam mu loda. Śmiejąc się, od podniósł go.
- Więc już wiedziałaś, że tak będzie? Przygotować się. Nie sądziłem, że jesteś zboczeńcem.
- Nie! – Przez łzy krzyczałam-To Ashley mi go dała!!! – Proszę, nie rób tego..
- Posunęliśmy się za daleko, żeby się zatrzymać. – Max podwiózł mnie pod siebie i powoli ściągnął mi Majtki, odrzucając je na bok i nadstawiając kutasa, już w prezerwatywie do mojej cipki.
- Jesteś mokra. – Max schylił się nade mną i szepnął do ucha-Przyznaj się, chcesz tego, prawda? – Po tych słowach zaczął go we mnie wpisywać. Czułam się, jakbym była rozdarta od środka. Gorąco i boli. Jest coraz głębszy. Zakrzyczałam się i krzyczałam, ale Max nie przejmował się, zagłuszył mój krzyk pocałunkiem i gwałtownym ruchem wszedł całkowicie. Zatrzymał się, abym mogła się przyzwyczaić, a potem wystawił kutasa.
— Oto. Nie jesteś już dziewicą. Podobało ci się, prawda? – Włożył ponownie.
- Nie! Wypierdalaj! Wypierdalaj! – Porażenie prądem.
- Tak, panie. Lubię to-od tych słów miałem histerię. Łzy płynęły rzeką. Krzyczałam. To było bardzo bolesne. Max bezlitośnie mnie pieprzył, atakując mnie raz po raz. Szczególnie bolesne było na końcu. Głębokie, szybkie wstrząsy i Max zatrzymał się, jęcząc cicho. Wyciągnął ze mnie zakrwawioną prezerwatywę, na której czubku było dużo spermy. Oddychałam ciężko. To już koniec. Wyjął butelkę wódki i zaczął mnie siłą lutować. Prawie się zakrztusiłam. Leżąc trochę, poczułam nierealne podniecenie i przypływ adrenaliny, który wkrótce zniknął bez śladu. Czułam się, jakbym wypompowała ze mnie duszę, pozostawiając jedno martwe ciało.
— Jeszcze.. Max, nie odwiązując rąk i postawił mnie na raka. Wszedł do mojego tyłka. Byłoby to o wiele bardziej bolesne, gdyby nie alkohol, który po kilku minutach zamienił ból na przyjemność. Jęczałam i poruszałam się w jego rytm. Skończył. Połowa spermy pozostała w moim tyłku, połowa rozlała się na Pończochy. Padłam nieprzytomna. Obudziłam się w łazience. Przed oczami mgła. Byłem całkowicie nagi i siedziałem na podłodze. Mętnie widziałam kontury Maxa.
- Obudziłaś się? – Przysiadł przy mnie. Znowu zamknęłam oczy.
Ciepły..Miękki.. Gdzie jestem? Otworzyłam oczy. Byłam w pokoju Maxa. Miałem na sobie tylko jego koszulkę. Nie miałam na sobie majtek. Obok mnie spokojnie spał Max. w przeciwieństwie do mnie, był ubrany.
- Dzień dobry. Już się obudziłaś? – Popatrzyłam na niego. przypomniałam sobie, jak wypaczał się nade mną ostatniej nocy. zarumieniłam się i odwróciłam. Przytulił mnie.
- Chcę, żebyś była moją całą, bez reszty, bez udawania i nieśmiałości, bez szczypania i sztuczek. Tylko Ty i ja.
— Ale.. zgwałciłeś mnie. Jak Mogę być z Tobą? – Łzy napłynęły, zamknęłam się kocem z głową
- Zawsze cię kochałem, Gwen. Nie mogę żyć bez ciebie.
- Ja też cię kocham. – Co? – spojrzałam z głową w koc ze wstydu, ale Max odwrócił mnie do siebie i spojrzał na mnie.
- Zaczniemy od nowa? Przez kilka sekund leżałam w milczeniu. Kochałam go całe życie. On też mnie. Co powstrzymuje nas przed byciem razem?
— I.. – Zaśmiałam się i odwróciłam wzrok. Przyciągnął i przycisnął mnie do siebie, delikatnie całując mnie w czoło