BI kukold opowiadania – Po wczorajszym wieczorze w kraju Tanya i ja spaliśmy jak dzieci. W ciele odczuwano błogość i spokój. Tę idyllę przerwał wczesny telefon. Dzwonił Majster. Powiedział, że za pół godziny przyniesie materiały i budowniczych. Było tak niechętnie wstać.
Tanya spała spokojnie, uśmiech błądził po jej twarzach. Stało się interesujące, o czym marzy.
Zszedłem do kuchni, włączyłem ekspres do kawy i poszedłem pod prysznic. Szybko się spłukał, dopiero zaczął pić kawę, gdy za bramą rozległ się sygnał samochodu. Spojrzał na monitor CCTV, nacisnął przycisk otwierania bramy i poszedł na spotkanie. Za bramą stał Majster przy samochodzie z materiałami i trzech robotników podobnych do mieszkańców jednej z republik azjatyckich. Obaj mieli około czterdziestu lat, a trzeci wyglądał jak nastolatek. Trudno było określić wiek.
Majster podszedł wyciągając rękę. Artem – Przedstawił się. Dmitrij – Odpowiedziałem na uścisk dłoni. – Przepraszam, że tak się stało z naszym harmonogramem. Zaczął się tłumaczyć. – Jeden klient, z powodu trudności finansowych postanowił opóźnić budowę. – powiedział Artem. – a potem mamy bardziej długoterminowy projekt, więc umówiliśmy się z rodzicami, że zrobimy spokojnie ich zamówienie, a potem przejdziemy do innego.
Z pewnością mnie to nie cieszyło, ale co zrobić, rodzice muszą pomóc. – Wiesz, gdzie, co rozładować i zrobić? – co? – spytałem majstra. – Tak! – pewnie odpowiedział. – Z twoim tatą wszystko postanowiło. – Więc działaj. – jak długo potrwa Budowa? – co? – spytał. – Jeśli pogoda na to pozwoli, to za tydzień. – Z tymi pracownikami od dawna współpracuję, robią wszystko ostrożnie i szybko. – odpowiedział. – Z rodzicami umówiliśmy się, że będziemy mogli usiąść w aneksie do domu, aby się przebrać i mieć gdzie zjeść obiad. — Dobra. – Proszę usiąść.
Majster zaczął prowadzić ciężarówkę. Pracownicy poszli się przebrać. Pokazałem, gdzie jest wejście do aneksu, a potem poszedłem do domu. Nastrój nie był dobry. Po wejściu do domu zobaczyłem, że sąsiad już nie spał. Siedział i pił herbatę. Nalałem sobie więcej kawy. – Co zamierzasz robić? – o co chodzi? – spytał Bazyli. – Jeszcze nie wiem. – pojadę do miasta. – powiedział. Spojrzałem na niego uważnie. — Teraz nie jesteś przede mną-kontynuował. – Będę tylko przeszkadzał. – Nic nie przeszkadzacie, zostańcie tak długo, jak chcecie. – nie, już zdecydowałem. – ciągnął dalej. – Dziękuję za gościnę. Już umówiłem się z samochodem, zaraz przyjedzie. – A budowa na jak długo? – co? – zapytał. – Obiecują za tydzień. – więc jak się sprawdzą, mogę przyjechać? – co? – zapytał. – Oczywiście, że możesz! – rozgrzejmy wam śniadanie. – Nie, Nie jadam śniadania tak wcześnie! – odpowiedział.
Wkrótce przyjechał po niego samochód. Tanya wciąż spała, więc poprosił ją, aby się z nim pożegnała.
Po przeprowadzce poszedł do sypialni, Tania usłyszała hałas, otworzyła oczy i zapytała. – Co się stało? Co to za hałas na ulicy? – To kataklizm. – Przyjechali Budowniczowie. I sąsiad wrócił do domu.
- Co on tak postanowił wyjechać? – co? – zapytała Tania. – Nie wiem. – najwyraźniej przybycie budowniczych bardzo go zasmuciło.
- Co to za Budowniczowie? – co? – zapytała Tania.
- Jak zwykle majster i trzech gości. – powiedziałem.
- Jasne! ~ Tanya
- Co zrobimy? – co? – zapytała.
- Możemy się kąpać i opalać. – zapytałem.
- Dalej! – powiedziała Tanya. – Co jeszcze zrobić. Jak długo potrwa ta firma budowlana? – co? – zapytała.
- Jeśli pogoda będzie dobra, obiecali, że za tydzień się uda!
- Dobrze by było. ~ Tanya
- Chcesz jeść? – co? – zapytałem Tanya.
— Nie ma. – powiedziała. – Chcę tylko kawy.
Poszedłem zrobić kawę. Tanya poszła pod prysznic.
Po wyjściu z prysznica Tanya pachniała zapachami, szamponem i żelem.
Po wypiciu kawy udaliśmy się na brzeg rzeki. Kiedy wyszli na dziedziniec, praca zatrzymała się na chwilę, robotnicy, w tym Majster, zaczęli patrzeć na Tanya, która szła w kostiumie kąpielowym po podwórku.
Wtedy zobaczyłem, że zachowanie Tanyi dla obcych mężczyzn zmieniło się. Jej wzrok się zmienił, stał się bardziej odkrywczy, bardziej prowokujący.
Zamknęliśmy Dom i łaźnię i ruszyliśmy nad rzekę. Kąpali się, opalali, ogólnie cieszyli się życiem. - Jak ci się wczoraj Seks? — Super! – spytałem. – odpowiedziała Tania. – Wiele niezwykłych rzeczy. Jestem zaskoczona zdolnościami sąsiada.
Znów zaskoczyła mnie zmiana w zachowaniu Tani. Zaczęła bardziej otwarcie rozmawiać na temat seksu. Ciekawie było obserwować zmiany w niej. Jej spojrzenie stało się bardziej przylegające do mężczyzn. Stał się bardziej uczący się. Jej zachowanie stało się bardziej prowokujące.
Kupiliśmy, opalaliśmy się, wróciliśmy do domu bliżej obiadu. Budowniczowie już w całości przygotowali teren pod fundamenty.
Kiedy przyjechaliśmy, jedli obiad u siebie. Po obiedzie przywieziono Beton, robotnicy wylewali podłoże, Majster kierował. Zatoka, Artem podszedł do mnie-czy Suchrob zostanie tutaj? – co? – zapytał. – Konieczne jest codzienne podlewanie betonu, aby nie pękał,
-Dobra. – w aneksie jest łóżko, niech tam mieszka.
Suhrob, to najmłodszy z robotników, był na pomocy, potem materiały przynieść, potem narzędzia. Majster z dwoma, starszymi robotnikami, umyli się przebrać i wyjechali. Majster powiedział, że jutro przyjedzie sprawdzić Beton, a jak tylko będzie gotowy, znów przyjadą.
Czas był późnym popołudniem, poszliśmy podlać w ogrodzie do sadzenia. Pracownik siedział i obserwował nas.
Tanya miała na sobie krótkie spodenki, które przylegały do jej tyłka, podkreślając jej ciasne pośladki. Na górze miała obcisły top, który założyła na nagie ciało. Topik tylko mocniej podkreślał jej piersi, podkreślając brodawki pięknymi aureolami.
Po zakończeniu podlewania poszliśmy do domu. - Jak myślisz, ile on ma lat? – co? – zapytała Tanya jakby w pustkę.
- Nie wiem. – Może osiemnaście lat, plus minus.
- A kąpiemy się dzisiaj? – co? – zapytała Tania.
- Podobało mi się parowanie! – powiedziała.
Tylko łaźnia parowa wróciła do domu. – odpowiedziałem. - W porządku. – odpowiedziała. – Pogrzejmy się.
Dobra, poszedłem się utopić.
Po kąpieli poszliśmy się wygrzać. Wygrzewając się w łaźni parowej, wyszli do pokoju wypoczynkowego. Siedzieli pijąc piwo. Bocznym wzrokiem dostrzegł cień za oknem. - Wiesz, wygląda na to, że nas podglądają.- powiedziałem do Tany.
- Skąd to wiesz? – zapytała
- Może się wydawać. – rzekłem.
- Ja też zauważyłam cień za szybą, myślałam wiatr. – powiedziała.
Biorąc pod uwagę, że siedzieliśmy bez ukrycia.
Chcesz uprawiać z nim seks? – zadałem prowokujące pytanie. - Co ty, co? – powiedziała Tanya. – Wciąż jest chłopcem.
- Co takiego? – kontynuowałem — pomyśl, wszyscy prędzej czy później stają się mężczyznami.
-Przestać. – Tanya kontynuowała.
Choć widać było zainteresowanie jej spojrzeniem.
Chociaż, wiesz, śledził mnie przez cały dzień, ciągle łapałam jego wzrok. Patrzył na mnie. - Wiesz, ja w jego wieku też lubiłem podglądać starsze od siebie kobiety i marzyłem, żeby je przelecieć. Myślę, że on też o tym marzy, patrząc na ciebie. Jesteś taka apetyczna i pożądana! – Myślisz, że by odmówił? – spytał ją.
Tanya przez chwilę zastanawiała się
- Mówisz poważnie? – co? – spytała uważnie patrząc na mnie.
- Ciekawe, czy to by było zobaczyć, jak cię pieści. – powiedziałam, patrząc na nią. – A ciekawe jaki ma członek? Chcesz zobaczyć? ~ Tanya Nadal milczała. Okazało się, że ta rozmowa ją podnieca. Jej brodawki są wyraźnie napięte. – No dalej, znowu jesteś za swoje! – starałam się śmiać Tanya. Przytuliłem się i zacząłem ją całować. Jedną rękę położył na jej gładko ogolonej cipce. Palcami rozchylił gąbki i zaczął pieścić wyczuwalnie spuchniętą łechtaczkę. Tanya wydała lekki jęk. Wnikając dwoma palcami głębiej, poczuł się wilgotno i gorąco w pisie. Schylając się zaczął całować brodawki. Tanya głęboko zadyszała, obejmowała moją głowę, przyciskając ją do piersi. Ręką już mocno dzierżyłem cipkę, to głęboko penetrując, to wracając do jej łechtaczki. Tanya zaczęła głośno jęczeć. Mój kutas już stał. Tanya opadła na podłogę. Pocałowała mojego penisa, zlizując kroplę wystającego smaru. Najpierw minął język od głowy do podstawy, a następnie zaczął lizać głowę, zanurzając ją w ustach, a następnie całując ponownie w końcówce. Jedną ręką lekko go podkręciła. Byłem milutki od otrzymywanych pieszczot. I wtedy zauważyłem, że dzieciak już gapił się przez okno na tyłek mojej żony. Jego oczy były duże od tego, co zobaczył. Stał z uchylonymi ustami. I lekko drgał, najwyraźniej wali konia, pomyślałem. Tanya na chwilę oderwała się od Zabawki, wzięła cienką poduszkę pod nogi. Kładąc ją pod kolanami, jej tyłek był wyższy i już większy widok otwierał się na podglądacza. Nie powiedziałem jej jeszcze o nim. Niech dzieciak się bawi. Tania mocno pieściła mojego penisa, połykając go, a następnie lizając go. Byłem już na krawędzi. Pochyliłem się i zacząłem podnosić Tanya, aby usiąść na górze. Niechętnie oderwała się od swojej zabawki. Ciągnąc ją na siebie, zaczął całować. Tania zaczęła nasadzać się na kutasie, z łatwością przeniknął do niej. Jaskinia Tanina była wilgotna i gorąca. Po zejściu do końca Tanya wydała lekki jęk. Przytuliła się do mnie piersią. Jej tyłek był naprzeciwko okna, w którym stał dzieciak. Wyobrażałem sobie, jaki jest jego widok. Tanya zaczęła intensywnie jeździć na mnie. Jej jęki stały się głośniejsze. Poczułem, jak ściany jej pochwy zaczęły się kurczyć, zdając sobie sprawę, że wkrótce ukryje ją Orgazm. I rzeczywiście Tania wydała głośny i długotrwały jęk. Zatrzęsła się i upadła na mnie z góry. Kiedy ją przytuliłem, czekałem, aż trochę się uspokoi. Całowałem jej usta, oczy. Tanya trochę ucichła. Zacząłem się w niej poruszać, przytulając ją mocno.
- Wiesz, a nas podglądają? – szepnąłem do niej. Tanya chciała się rozejrzeć, ale jej nie dałem, mocno ją dociskając. Spojrzała na mnie i zapytała. – Jak długo?
- Prawie od początku. – odpowiedziałem.
- A czego nie powiedziałeś? – co? – zapytała.
- Nie chciałem cię rozpraszać! – pomyślałem, niech dzieciak zachwyci się piękną kobietą! Wydaje mi się, że patrząc na Ciebie, obijał nam całą ścianę. – powiedziałem śmiejąc się.
- Myślisz? – co? – spytała uśmiechnięta.
Prawdopodobnie zrobiłbym to w takiej sytuacji i w takim wieku. – powiedziałem. - Wyobraź sobie, jak chce teraz ciebie, jego myśli tylko o tym, jak umieścić w tobie swojego stojącego kutasa! – szepnąłem do Tany, nie przestając jej nasadzać.
Tanya zaczęła machać silniej, najwyraźniej moje fantazje zaczęły się kręcić. Zaczęła głośniej jęczeć. Do jęków dodano głośne zgrzyty. Tanya pochyliła się do mojego ucha i wyszeptała. – Zaprośmy go! - Chcesz? – co? – spytałem patrząc na nią.
- Tak! Chcę go wypróbować! Chcę zobaczyć jaki ma członek! – kontynuowała. Sama gwałtownie galopował na moim kutasie.
- Chcę, żebyś zobaczył, jak będę oddawał się młodemu chłopakowi!
Byłem tak podniecony, że zacząłem do niej cumming, przyciskając się do siebie mocniej.
Po chwili położyłem ją na kanapie. Spojrzałem za oknem nie było widać naszego obserwatora. - Połóż się, zaraz będę.
Wstając, owinięty ręcznikiem, powoli wyszedłem z łaźni. Omijając ją zauważyłem poruszenie w malinach, tuż przed oknem. Powoli zbliżając się zauważył, że dzieciak stoi do mnie plecami ze spodniami do kolan i intensywnie szlifuje swojego penisa. - Co ty tu robisz? – Co? – spytałem surowo, chwytając go za ucho.
Wrzasnął ze strachu i chciał poderwać, ale trzymałem go mocno. Ze strachu zaczął przepraszać, mówiąc, że nic nie widział. Jedną ręką trzymał moją rękę, aby ucho nie bolało, drugą próbował pociągnąć za spodnie. Wystający członek nie mógł się ukryć. Po pewnym czasie patrzył na mnie przerażonymi oczami. Pociągnąłem go za sobą. Szedł posłusznie, nie wiedząc, co będzie dalej. Mówił, że już tak nie będzie, że nie chciał, i to przez przypadek się udało. - Nie mogę cię tak puścić! – surowo mu mówiłem. – Ukarzę Cię.
Łzy spłynęły mu ze strachu.
-Niech będzie. – powiedziałem trochę łagodniej, chodźmy. – Teraz poprosisz o przebaczenie, a ja pozwolę ci odejść.
Trochę się uspokoił i posłusznie poszedł za nim. - Ile masz lat? – co? – spytałem go.
-Osiemnastu. – odrzekł cicho.
Tanya leżała na kanapie tylko przykryta ręcznikiem. - Proś o przebaczenie. – powiedziałem.
Zaczął myląco przepraszać, mówiąc, że już tak nie będzie. Z podniecenia połowę słów wypowiedział w swoim ojczystym języku, z tego powodu nie było jasne, co mówił. - Nie musisz prosić o przebaczenie. – powiedziałem mu, przybliżając go do Tany. Patrzył na mnie nie rozumiejąc. Popchnąłem go do przodu, naciskając na jego ramię, aby opadł na kolana. Nie oparł się zbytnio uklęknął przed tanimi stopami. Patrząc na Tanya zobaczyłem spojrzenie kobiety, która chce seksu. Jak się ostatnio zmieniła.
Tanya lekko rozłożyła nogi, otworzył mu się widok na jej cipkę. Jej gąbki były wilgotne i pokryte wydzieliną i moją spermą. - Pogłaskasz, a my Ci wybaczymy! – powiedziałem popychając go do przodu.
Na początku nie rozumiał, co robić, patrząc na taninę cipkę ze strachem i zachwytem. Nie wiem, czy widział coś takiego. Pochylił się i lekko polizał jej gąbki. Potem ostrożnie zaczął lizać, przesuwając język po ustach, bojąc się wniknąć głębiej. Zdając sobie sprawę, że nic mu nie grozi, zaczął przenikać język między gąbki, lizając zawartość. Z jego działań Tanya zaczęła czerpać przyjemność, ruszyła miednicą w kierunku jego języka. Ręcznik zsunął się z niej, a ona leżała przed nim zupełnie naga.
Wreszcie odważył się, wziął ją za biodra, próbując wniknąć głębiej językiem. Tanya zaczęła jęczeć. Facet zaczął mocniej pracować językiem, przechodząc od łechtaczki do odbytu. Potem zaczął zwracać większą uwagę tylko na pierścień odbytu, całując go i popychając język do wewnątrz. Tanya zaczęła jęczeć głośniej, zaczęła przykrywać ją orgazmem. Chwyciła go za głowę i zaczęła mocniej ją dociskać. Z jej pisi płynął silny strumień, zalewając całą jego twarz. Facet był przestraszony i chciał się wycofać, ale Tanya trzymała go mocno. Ostrożnie zaczął lizać i połykać jej wydzielinę. Ostrożnie przetwarzając jego otwory. Tanya drżała z fal orgazmu. Puściła mu głowę, ale już nie chciał się odsuwać, wciąż ją pieszcząc. Tanya opuściła Nogi na podłogę i zaczęła go uważnie obserwować. A facet gapił się na jej piersi. Od tego, co zobaczyłem, znów się podnieciłem. - Muszę cię umyć, bo wszystko się poplamiło. – powiedziała.
I zaczęła się wspinać, podnosząc go za sobą.
Dobra robota! Dobrze przeprosił! – powiedziała mrugając do mnie. - Zdejmij ubranie i umyj się pod prysznicem. – powiedziała.
Stał zawahając się, nie wiedząc, co robić. Patrząc na nią, to na mnie.
- Rozbieraj się, rozbieraj. – Tanya kontynuowała. Pomagając mu ściągając z niego koszulkę. Z przodu jego spodni wyróżniał się ogromny guzek. Tanya pociągnęła za krawat trykot, rozwiązując je. I zaczęła ściągać spodnie, ściągając gumkę. Spodnie opadły. Jego członek uwolniony, uruchamiając się jak sprężyna, uderzył go w brzuch, a następnie zawisł poziomo na podłodze.
- Wow! – co? – wyszeptała Tania patrząc na jego kutasa.
Jego głowa była bez górnego ciała, była nieco cieńsza niż sam członek, a następnie stała się gruba, miała grubość przypominającą puszkę pianki do golenia. - Musisz się umyć. – znowu powiedziała Tanya, zabierając go pod prysznic. Posłusznie poszedł za nią. Tanya włączyła wodę, wpisując żel pod prysznic, zaczęła go pocierać, dokładnie go myjąc. Szczególną uwagę poświęciła jego członkowi. Tanya myła go, masowała jego jądra. Facet stał przed jej działaniami i podziwiał taninę piersi. Biorąc jego rękę, położyła się na piersi. Nie wierząc w swoje szczęście, mocno ją ścisnął. Tanya z zaskoczenia nawet krzyknęła lekko. Przestraszony, poderwał rękę. Tanya odzyskała ją ponownie, ale przytrzymała ją lekko, aby nie szarpnął się ponownie. Dzieciak zaczął ją lekko ściskać, Głaskać. Następnie lekko ścisnął sutek. Tanya lubiła jego działania. Po spłukaniu wyłączyła wodę.
Tanya zaczęła schodzić w dół. Siedział przed nim w kucki. Jego członek wystawał naprzeciwko jej twarzy. Obiema rękami Tanya chwyciła penisa, zbliżając się, zaczęła całować jego głowę. Potem zaczęła zanurzać go w ustach. Suhrob stał opierając się o ścianę. Z góry podziwiając te, co robi kobieta z jego członkiem.
Tanya próbowała połknąć go tak głęboko, jak to możliwe, ale trudno jej było to zrobić ze względu na jego grubość. Obciągając go rękami, jakby pieprzyła go ustami. Od jej działań zaczął spuszczać ją prosto w usta. Z niego tryskał potężny strumień, że garbniki policzków lekko puchły, a biała strużka jego spermy spłynęła z kącika ust. Kontynuowała szarpanie go, dopóki nie wypłynęła ostatnia kropla. - Dobra robota! – powiedziała, wypuszczając jego penisa.
- Jesteś pyszny! – powiedziała uśmiechając się do niego.
Tanya wstała. Przepłukała usta. Dając mu ręcznik, żeby się wytarł.
Siedziałem naprzeciwko prysznica i podziwiałem to, co zobaczyłem. To było takie ekscytujące. Nigdy bym nie pomyślał,że zobaczę Tanya. Jeszcze niedawno, zaproponuj, że ja uprawiam seks z innym, zostałbym wysłany w pieszą podróż seksualną, a teraz widać, że ona sama to lubi.
Wyszła i pocałowała mnie. - Jak ci się podoba? – co? – zapytała.
- Super! – bardzo mi się podobało! Uwielbiam cię.
Tanya znów mnie pocałowała.
Suhrob stał pod prysznicem, nie wiedząc, co dalej robić. - Co tam stoisz? Wyjdź, nie bój się. Tu nie gryzą. – Tanya mu powiedziała.
Wyszedł przykryty ręcznikiem. - Usiądź przy stole. Chcesz jeść? – co? – zapytała.
-Nie ma. – powiedział nieśmiało. - Nie wstydź się. – Tanya kontynuowała.
Sięgnął po smażonego kurczaka.
Podczas jedzenia przyglądał się Tanyi, najwyraźniej było dla niego niezwykłe, że kobieta to robi, a nawet siedzi zupełnie naga przed nim. Z jej kontemplacji jego członek ponownie stał jak kołek, przyciskając ręcznik, którym był przykryty, do blatu. - Uprawiałeś kiedyś seks z dziewczynami? – co? – zapytała go Tania.
Pokręcił głową negatywnie.
Tanya siedziała przy stole naprzeciwko niego, a ja siedziałem na krześle z boku. - Chcesz piwo? – co? – zapytałem go.
Wzdrygnął się trochę na moje pytanie. - Nie, Nie mogę. – powiedział. – Wujek będzie skarcił.
- To ty pracujesz ze swoim wujkiem? – zapytałem.
Machnął twierdząco głową. - Podobało ci się ze mną? – co? – zapytała go Tania.
- Tak! – co? – powiedział, opuszczając głowę, jakby nieśmiały.
- Chcesz więcej? – co? – zapytała.
- Tak! – prawie szeptem powiedział.
Tanya wstała od stołu, wzięła go za rękę i pociągnęła do kanapy. Jedną ręką trzymał ręcznik, który zakrywał jego wystającego penisa. Odwróciła go plecami do kanapy, kazała mu się położyć.
Zaczął się kłaść, nie puszczając ręczników. Widać było, że jest nieśmiały. Tanya ściągnęła z niego ręcznik, wzięła jedną ręką za wystający kołek i zaczęła jeździć po nim, lekko szarpając. Potem pochyliła się i zaczęła pieścić go języczkiem od głowy do jąder. Patrzył na nią podziwianymi oczami. Tania zaczęła lizać jego głowę, a następnie biorąc ją do ust, zaczęła opuszczać głowę, kładąc usta na jego penisa tak bardzo, jak to możliwe. Jego penis lśnił od jej śliny. Ruchając go ustami, pomagała sobie rękami.
Siedziałem na krześle podziwiając Tanya. Nadal umiejętnie zaspokajała swojego młodego kochanka. Widać było, że bardzo jej się to podoba. Gąbki jej pisi błyszczały od wydzielin. Mój kutas stał z dala od wszystkiego, co się dzieje. Podziwiałem Tanya. Bardzo lubiłem ją oglądać, uwielbiałem, że czerpie z tego przyjemność.
Tanya bawiąc się z członkiem, postanowił spróbować go w sobie. Poruszając się wyżej, jej cipka znajdowała się naprzeciwko głowy jego członka. Krople jej wydzieliny zwisały z gąbek. Jedną ręką kierując go, zaczęła opadać. Głowa członka spoczywa na gąbkach. Tanya zamarła na chwilę. Przechylając głowę, podziwiała to. Potem zaczęła schodzić niżej.
Gąbki rozciągały się, biorąc kutasa swojego nowego kochanka. Opadając całkowicie, wydała lekki jęk. Trochę przyzwyczajona, Tanya zaczęła się na nim poruszać, podnosząc gąbki do głowy, ponownie opadając do łona.
Suhrob przyglądał się uważnie swojemu członkowi, który pojawiał się, a następnie znikał w Tanie. Rękami chwycił jej piersi i zaczął je miażdżyć. Brodawki taninowe wystają z podniecenia. Pociągnął głowę do przodu, by złapać usta jej sutka. Po złapaniu zaczął go ssać. Jęki garbników stawały się głośniejsze.
Nie mogłem już dłużej znieść. Podszedł z tyłu. Jednym palcem nacisnął na pierścień taniną Popa. Łatwo ją przeniknął. Czując to, Tanya jęknęła głośniej.
Biorąc trochę oleju do masażu, zwilżając głowę swojego penisa, przystawił do jej tyłka. Tanya pochyliła się do przodu, aby było mi wygodniej. Zacząłem pchać kutasa w jej tyłek, nie czując oporu. Penetrując do końca, zaczął się poruszać, czując penisa faceta przez cienką przegrodę. Zaczynając od nowa powoli, stopniowo zwiększając tempo. Tanya jęczała z otrzymanej przyjemności. Nasi członkowie poruszali się w niej jak tłoki. Tanya jęknęła z przykrywającego jej orgazmu. Poczułem skurcze mięśni jej pochwy. Upadła piersią na faceta. Drżała.
Po chwili czekałem, zacząłem ją pieprzyć. Ponownie zwiększając tempo. Tanya była cała mokra, od potu.
Oprócz jęków łaźnię wypełniały zgniatające dźwięki z jej pisi. Nie mogłem się powstrzymać. Przyspieszone tempo zaczęło gwałtownie wylewać się w jej tyłek. Czując to, znów zaczęła zakrywać Orgazm. Czułem, że facet też zaczął się rozładowywać. Odsuwając się, spojrzałem tam, gdzie tylko był mój członek. Otwór jej pupy jeszcze się nie zamknął, a moja sperma wypływała z niego strużką na penisa Suchroba.
Tanya zsunęła się z faceta i położyła się obok.
Jego penis jest nieco Opal, ale nadal był w stanie półstałym.
Facet zszedł na dół i zaczął lizać jej cipkę, przechodząc językiem między jej gąbkami. Dokładnie wyczyścił garbnik cipki, głęboko penetrując język między gąbkami. Jego twarz była poplamiona nasieniem i taninowymi sokami.
Tanya mlela z otrzymanych pieszczot. Zaczęła jęczeć i poruszać miednicą w kierunku jego języka.
Od takich manipulacji znów się podniecił. Po podniesieniu Suchrob pociągnął Tanya na siebie, bliżej krawędzi. Podnosząc jej nogi, wystający członek skierował się do jaskini, którą właśnie lizał. Łatwo wnikając do środka, zaczął ją pieprzyć zwiększając prędkość.
Tanya zaczęła znowu jęczeć. Strumienie potu spływały mu po plecach. Po chwili zatrzymał się i wyszedł z niej i zaczął obracać Tanyę na brzuchu. Pociągnął ją za tyłek na siebie, aby wstała skorupiakiem. Po powrocie kogut w taninie cipkę, kontynuował ją pieprzyć. Posuwał się szeroko, głęboko wbijając kutasa w jej kolejność rozciągniętą cipkę. Po nogach Tani płynęły strumienie jej wydzielin.
Tanya schowała twarz w poduszce.
Facet wyraźnie przyspieszył. Trzymał ją mocno za biodra. Ryk zaczął do niej dochodzić. Drżał od zakrywającego orgazmu. Trochę się uspokoił, zaczął z niej wychodzić. Po jego członku, jakby nie chcąc go puścić. Kiedy wyszedł, płynął z niej strumień. Pod Tanya powstała kałuża z jego spermy i jej wydzieliny.
Tanya przewróciła się na bok, wstrzymując oddech. Jej mokre włosy potargały się po jej twarzy.
Suchrob siedział przykryty ręcznikiem. Najwyraźniej nie wiedział, co jest teraz. Siedział ukrywając swój wzrok. - Co ty siedzisz? – Idź się umyć.
Wstał i poszedł pod prysznic.
Podziwiałem Tanya. Odzyskała oddech. Patrzyła na mnie i uśmiechała się.
Podoba Ci się? – co? – zapytała.
Tak, bardzo! – odpowiedziałem siadając do niej.- Byłaś bezkonkurencyjna!
Jak ci się podobało? – zapytałem.
Bardzo! – powiedziała.
Przytuliłem i pocałowałem Tanyę. Pachniała seksem i pasją. Jak to się zmieniło, ponownie zauważyłem.
Tu z prysznica wyszedł Suchrob. Usiadł przy stole i przykrył się ręcznikiem.
Chodź, umyję Cię. – powiedziałem.
Pomogłem Tanyi wstać. Udaliśmy się pod prysznic. Tanya wstała oparła się plecami o ścianę. Po wpisaniu żelu zacząłem go myć. Tanya lekko rozłożyła nogi, aby wygodniej było ją umyć. Po ponownym wpisaniu żelu zaczął myć jej cipkę penetrując palce. Tanya stała z zamkniętymi oczami, czerpiąc przyjemność z moich działań. Po umyciu dokładnie wytrzyj ręcznikiem.
Kiedy wyszliśmy z prysznica, Suchrobu już nie było. Korzystając z naszej nieobecności, odszedł do siebie.
Jak się czujesz Z Młodym? – co? – zapytałem Tanya.
Ciekawe! – odpowiedziała zamyślona. – Jest taki nieśmiały. Nie myślałam, że kiedykolwiek się na to zgodzę.
Bardzo podobało mi się obserwowanie ciebie. – powiedziałem i pocałowałem Tanya ponownie.
Może pójdziemy spać? – zaproponowała.
Pójść. – zgodziłem się.
Po posprzątaniu w łaźni poszliśmy do domu.
Następnego dnia obudziłem się z hałasem nadjeżdżającego samochodu. Niechętnie wstał, by spojrzeć przez okno. To był Majster. Umywszy się, poszedłem na zewnątrz. Po przywitaniu się z nim udali się na miejsce budowy. Suhrob już się tam kręcił. Artem sprawdził beton i szalunki.
Cóż, wydaje się, że wszystko jest w porządku. – powiedział. – Przyjedziemy jutro.
Dziś zabiorę faceta ze sobą, potrzebuję go w mieście.