BDSM opowiadania femdom – Nazywam się Lonara i w prawdziwym życiu nie lubię rozmawiać z ludźmi. Wszystkie są paskudne, kupieckie, tandetne upiory. Od dzieciństwa nie lubiłem Towarzystwa, chociaż chłopaki naprawdę chcieli się ze mną komunikować. Nikt mnie nie skrzywdził, nie byłam piękna ani mądra, ale jak dla mnie tajemnicza.
W wieku 18 lat poznałam bardzo elegancką kobietę, nazywała się Claire. Claire otworzyła dla mnie świat zwany upokorzeniem. Była królową BDSM. Wszyscy mężczyźni byli jej posłuszni, kiedy wchodziła do kawiarni lub butiku, od jednego z jej oczu chciała się jej podporządkować.
Claire: – moja dziewczyno, nie jestem już taka młoda i energiczna.
Lonara: – co ty mówisz, gdy podnosisz brew, gdy wszyscy wpadają w dziką ekstazę.
Claire zaśmiała się i zabrała mnie tam, gdzie działo się magia.
Na rogu domu była Piwnica gdzie wisiał znak „Apteka”. Weszliśmy tam, z pozoru naprawdę Apteka, wchodząc za białe drzwi dotarliśmy do pokoju, który był obbity fioletową skórą. Na końcu tego długiego korytarza były czarne drzwi, jakbym wpadła do podziemi. Byłem strasznie przerażony, a jednocześnie zastanawiałem się, co będzie dalej. Po otwarciu drzwi znalazłem się w ogromnej piwnicy, która od czasu do czasu mieniła się w trzech kolorach: czerwonym, niebieskim, fioletowym, czerwonym, niebieskim, fioletowym.
W tej piwnicy było wiele pokoi, a każda z nich tworzyła sztukę zwaną „dominacją”. Claire dała mi czarną maskę i kazała mi się ubrać i nie zadawać pytania, ale robić tylko to, co każe. Wchodząc do pokoju, trochę się przestraszyłam, zobaczyłam mężczyznę w czarnym lateksowym garniturze, w ustach Knebel, zawiązane oczy i ręce w kajdankach. Zaczęło mnie tchórzyć ze strachu, Claire zobaczyła i wzięła mnie za rękę.
Claire odpięła kajdanki, a mężczyzna zaczął całować jej nogi i lizać.
Claire: – co, lubisz sukinsyn, całujesz moje nogi ?…. ODPOWIADAJ ŚMIECIU….
Mężczyzna: – Tak Pani.
Claire uśmiechnęła się, wzięła bicz i bez zastanowienia rzuciła się na mężczyznę, widząc moje wściekłe Oczy — zaśmiała się i powiedziała „-na , weź, zrób to, co musisz zrobić”. Nie chciałam brać, a raczej chciałam, ale byłam przerażona i jednocześnie ciekawa.
Claire: (krzyczy — – bierz się do cholery, czy chcesz, żeby cię nią zabili…?
Wyrwałam bicz i bez zastanowienia uderzyłam mężczyznę w plecy. Claire znów zaczęła się śmiać. Uderzyłam go i uderzyłam w plecy, nogi, pięty, Tyłek. I z każdym ciosem stałam się jak Claire.